Wypalenie zawodowe to spadek energii. Czy tylko tymczasowy?
Iwona Chrzanowska
Jednym z głównych i często lekceważonych objawów wypalenia zawodowego jest spadek energii. Zwłaszcza starsze pokolenia wychowane jeszcze w czasach niedostatku mają w sobie przekonanie, że „bez pracy nie ma kołaczy”, „najpierw obowiązki, później przyjemności”, „nie wypada wyjść z pracy przed szefem”.
Te szkodliwe przekonania powodują, że pracujemy w nadgodzinach, nie bierzemy zwolnienia lekarskiego w czasie choroby ze strachu, że będziemy zastępowalni, a w konsekwencji niepotrzebni, nie delegujemy zadań, bo uważamy, że sami zrobimy najlepiej i nie prosimy o pomoc, bo to w naszym odczuciu oznacza słabość. W ten sposób doprowadzamy do spadku energii i zmęczenia.
W tym artykule dowiesz się:
- jak dochodzi do wypalenia zawodowego i jak je rozpoznać
- czym jest i skąd się bierze wyczerpanie
- jak sobie radzić z brakiem energii i co robić, gdy czujemy się wyczerpani
Jak dochodzi do wypalenia zawodowego i jak je rozpoznać? Zobaczmy na przykładzie Ani.
Wśród różnych definicji wypalenia zawodowego (więcej przeczytasz tutaj) odnajdziemy opisy takie, jak: „stan psychicznego i fizycznego wyczerpania spowodowanego przez funkcjonowanie jednostki w życiu zawodowym” (Herbert Freudenberger) lub „zespół wyczerpania emocjonalnego, depersonalizacji i obniżonego poczucia dokonań osobistych, który może wystąpić u osób pracujących z innymi ludźmi w pewien określony sposób” (Christina Maslach).
Wspólny komponent, którym jest wyczerpanie. Wyczerpanie to poważny spadek energii i to czy będzie on tymczasowy, czy też nabierze charakteru chronicznego, zależy w dużej mierze od nas.
Ania pracuje w dużej międzynarodowej firmie na stanowisku eksperckim. Jej szef to charyzmatyczny menedżer, którego ulubionym powiedzeniem jest: „szefowi się nie odmawia”. Nieplanowane zadania (tzw. wrzutki) to w firmie chleb powszedni, a Ania jest jednym z bardziej cenionych pracowników dlatego, że zawsze się wywiązuje z powierzonych zadań i nawet, gdy jest chora, ma przy sobie laptopa i jest gotowa do pomocy tak, aby swoją nieobecnością nie obciążać współpracowników. Z kolei, gdy inni są na urlopie lub chorują i biorą L4, szef nie waha się prosić jej o wykonanie zadań kolegów. Oczywiście nie odmawia, ponieważ boi się utraty pracy. W efekcie, często spędza w biurze po kilkanaście godzin dziennie lub pracuje popołudniami w domu. Coraz częściej łapie przeziębienia, a weekendy przesypia. Czuje, że jej wydajność
i zaangażowanie maleją, a do pracy, która kiedyś sprawiała jej przyjemność, chodzi z coraz większą niechęcią. Jest przemęczona i nie ma już siły nawet na swoje zainteresowania, ani spotkania z przyjaciółmi.
i zaangażowanie maleją, a do pracy, która kiedyś sprawiała jej przyjemność, chodzi z coraz większą niechęcią. Jest przemęczona i nie ma już siły nawet na swoje zainteresowania, ani spotkania z przyjaciółmi.
Jeśli Ania nie wprowadzi zmian w swoim życiu zawodowym, jej spadek energii będzie się pogłębiał doprowadzając do wyczerpania. Do obecnych objawów mogą dojść po pewnym czasie także objawy somatyczne, które mogą zaowocować nawet chorobą.
Symptomy, na które warto zwrócić uwagę
Według Freudenbergera charakterystyczne dla syndromu wypalenia jest to, że: „rozwija się powoli, przez dłuższy okres przeżywania długotrwałego stresu i angażowania całej energii życiowej i który w końcowym efekcie wywiera negatywny wpływ na motywację, przekonania i zachowanie”. Wypalenie nie pojawia się z dnia na dzień. Początkowo stres i spadek energii są niewielkie i często przez nas bagatelizowane, natomiast w miarę braku podejmowania odpowiednich działań
i pogłębiania się dyskomfortu, dochodzi stopniowo do wyczerpania naszych zasobów energetycznych.
i pogłębiania się dyskomfortu, dochodzi stopniowo do wyczerpania naszych zasobów energetycznych.
Symptomy, które powinny wzbudzić uwagę, to m.in.:
- niechęć do wstania z łóżka, gdy powodem jest praca,
- odczuwanie napięcia w ciele w związku z odczuwanym stresem zawodowym,
- zwiększone zmęczenie fizyczne i psychiczne, które nie ustępuje po wypoczynku,
- uporczywe bóle głowy i/lub brzucha nie związane z powodami stricte medycznymi,
- pogorszenie koncentracji, czy kreatywności,
- obniżenie efektywności i zaangażowania,
- utrata entuzjazmu i pewności siebie,
- lęk lub nawet ataki paniki,
- problemy ze snem.
Jeśli dostrzegamy u siebie wyżej wymienione objawy psychofizyczne, które nie ustępują po odpoczynku, to sygnał, że czas zareagować.
Co zrobić, gdy czujemy spadek energii?
Przede wszystkim warto się zatrzymać i odpowiedzieć na kilka pytań:
Odpowiedzi warto zderzyć ze stanem, który byłby dla Ciebie satysfakcjonujący, a następnie zastanowić się nad tym, co możesz zrobić by dokonać zmiany
w pożądanym kierunku i wprowadzić działania zaradcze. Zastanów się kto może Cię wesprzeć w tej sytuacji i nie wahaj się poprosić o pomoc.
- Jak wygląda Twoje obciążenie pracą? (czas spędzany przy pracy, ilość i stopień trudności/ złożoności zadań)
- Czy lubisz to, co robisz? Czy Twoja praca jest zgodna z Twoimi wartościami?
- Czy masz poczucie sprawczości w pracy? Czy szef i współpracownicy liczą się
z Twoim zdaniem? Czy możesz zdecydować o tym jak wykonasz powierzone zadania? - Czy w pracy towarzyszy Ci stres lub lęk? Jak często?
- Jakie panują stosunki międzyludzkie w pracy? Czy dobrze się czujesz wśród ludzi, z którymi pracujesz? Jak wyglądają Twoje relacje z szefem?
- Ile czasu zajmuje Ci droga do/ z pracy?
Odpowiedzi warto zderzyć ze stanem, który byłby dla Ciebie satysfakcjonujący, a następnie zastanowić się nad tym, co możesz zrobić by dokonać zmiany
w pożądanym kierunku i wprowadzić działania zaradcze. Zastanów się kto może Cię wesprzeć w tej sytuacji i nie wahaj się poprosić o pomoc.
Rzadko tak jest, że przyczyną spadku energii jest sama praca, dlatego po wykonaniu analizy obszaru zawodowego, popatrz też jak wygląda Twój bilans energetyczny aktywności pozazawodowych.
- Przeanalizuj to jak spędzasz czas po pracy. Czy czasem nie wpadasz w wir dodatkowych obowiązków i to one zwiększają znacząco Twoje zużycie energii?
- Przyjrzyj się swojej relacji z odpoczynkiem i sprawianiem sobie przyjemności. Czy dajesz sobie do nich prawo, czy też masz przekonanie, że najpierw musisz wykonać wszystkie obowiązki, żeby zasłużyć na odpoczynek, na który już później nie starcza czasu?
- Oceń swoje relacje, zastanów się czy są one wspierające i czy czujesz, że Cię doenergetyzowują, czy wręcz przeciwnie. Może warto się odciąć od niektórych osób?
- Jak wygląda Twój sen, sposób odżywiania, czy aktywność fizyczna? Czy spędzasz czas na powietrzu?
Co buduje naszą energię, a co ją wyczerpuje?
Ciekawe spojrzenie na aspekt energii znajdziemy w medycynie chińskiej, zgodnie z którą człowiek posiada dwa jej źródła, zróżnicowane pod względem pochodzenia, tj. energię przed- i pourodzeniową. Energię przedurodzeniową dostajemy od rodziców, z nią się rodzimy i to od niej zależy m.in. poziom naszych sił witalnych, odporność, a także konstrukcja psychiczna. Tej energii nie możemy odbudować, ale możemy ją w sobie pielęgnować, jeśli nasze ciało będzie wytwarzało na bieżąco energię pourodzeniową.
Ta z kolei może być budowana na kilka sposobów i ma tutaj znaczenie głównie:
Nasze zasoby energetyczne wyczerpuje z kolei m.in.:
- odżywianie – mamy tutaj na uwadze zarówno to, co jemy, ale też w jaki sposób jemy i kiedy jemy, powinniśmy dbać o to, aby nasze posiłki były świeżo przygotowywane, najlepiej pochodzące z ekologicznych upraw i hodowli, spożywać je w spokoju, bez pośpiechu, nie objadać się przed snem,
- prawidłowy sen, czyli najlepiej regularny i nieprzerwany, w przewietrzonym, niezbyt ciepłym pomieszczeniu, bo wtedy nasz organizm najlepiej się regeneruje,
- odpowiednia aktywność fizyczna, czyli dostosowana do naszej kondycji i stanu zdrowia. Jeśli jesteśmy wyczerpani, nie powinniśmy uprawiać sportów nadmiernie konsumujących energię, jak np. gra w tenisa, czy squash, ale raczej postawić na spacer, jazdę na rowerze w naturze, czy też jogę lub tai-chi.
- prawidłowe oddychanie, zarówno jeśli chodzi o jakość powietrza, jak też sposób oddychania. W sytuacjach stresujących mamy zwyczaj wstrzymywania oddechu i to zachowanie niestety potrafi się utrwalać stając się nawykiem. Wtedy możemy być po prostu niedotlenieni, co też powoduje niedobór energii.
Nasze zasoby energetyczne wyczerpuje z kolei m.in.:
nadmiarowy stres, nadmierny wysiłek fizyczny i psychiczny, brak odpowiedniej higieny snu, używki, jedzenie typu fast-food, niedotlenienie. Co ciekawe, to pożeraczami energii mogą być także np. toksyczne relacje, multitasking, nadmiarowe emocje, spędzanie zbyt wiele godzin przed monitorami, działanie wbrew sobie i swoim wartościom, ale też np. pomaganie innym, gdy sami nie mamy wystarczających zasobów. Gdy odczuwamy spadek energii powinniśmy przede wszystkim zadbać o siebie po to, by odzyskać dobrą formę.
Zarówno w filozofii wschodniej, jak i zachodniej specjaliści są zgodni co do tego, że człowiek posiada wspólny zasób energii. Nadmierne obciążenie psychiczne znajdzie
w pewnym momencie odzwierciedlenie w pogorszeniu kondycji fizycznej i odwrotnie. Budowanie i konsumowanie energii odbywa się całą dobę, dlatego ważne jest by być w świadomości i kontakcie ze sobą, zauważać co nam jej dodaje a co nam ją zabiera. I zmieniać, jeśli coś nam nie odpowiada. Trwanie przez długi czas w dyskomforcie i chronicznym stresie może spowodować pojawienie się stanów chorobowych lub zaburzeń zarówno w naszej psychice, jak i w ciele. Wówczas możemy sobie nie poradzić sami i będziemy potrzebowali pomocy specjalisty.
w pewnym momencie odzwierciedlenie w pogorszeniu kondycji fizycznej i odwrotnie. Budowanie i konsumowanie energii odbywa się całą dobę, dlatego ważne jest by być w świadomości i kontakcie ze sobą, zauważać co nam jej dodaje a co nam ją zabiera. I zmieniać, jeśli coś nam nie odpowiada. Trwanie przez długi czas w dyskomforcie i chronicznym stresie może spowodować pojawienie się stanów chorobowych lub zaburzeń zarówno w naszej psychice, jak i w ciele. Wówczas możemy sobie nie poradzić sami i będziemy potrzebowali pomocy specjalisty.
Zarządzanie energią polega w dużej mierze na sztuce dokonywania wyborów, zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Owocem tych wyborów powinna być równowaga psychofizyczna i dobrostan. Znany hinduski mistrz duchowy Sadhguru zwykł mawiać: „Nie ma czegoś takiego jak ‘work-life balance’ – wszystko jest życiem. Równowaga musi być w naszym wnętrzu”. Dbajmy zatem o to, by dążyć do balansu we wszystkich sferach naszego życia. Praca jest tylko jedną z nich.
Cieszymy się, że czytasz nasz artykuł.
To oznacza, że interesujesz się zdrowiem
psychicznym swoim lub innych. Czujemy się w obowiązku wspomnieć, że
wypalenie zawodowe ma wiele twarzy, a
każdego człowieka dotyka w inny sposób.
Bardzo ważne jest rozpoznanie wypalenia zawodowego w jak najwcześniejszym stadium i podjęcie pracy nad jego wyleczeniem. Pamiętaj, wypalenie zawodowe to nie choroba, to nie powód do wstydu, to nie oznaka słabości. Warto umówić się na konsultację ze specjalistą, aby zadbać o swoją energię życiową.
Ten artykuł napisała dla Ciebie Iwona Chrzanowska
Więcej informacji o autorce znajdziesz tutaj
Bibliografia:
- Freudenberger, Herbert J. 1974. Staff Burn-Out. Journal of Social Issues, 30(1)
- Maslach C. Leiter M.P., Pokonać wypalenie zawodowe. Sześć strategii poprawienia relacji z pracą, Oficyna, Warszawa 2010,
- Maslach C. Leiter M.P., Prawda o wypaleniu zawodowym. Co zrobić ze stresem w organizacji, PWN, Warszawa 2011,
- Maslach, C., Burnout: The cost of caring. Englewood Cliffs, NY: Prentice-Hall.